Masz takie oczy zielone
Zielone jak letni wiatr
Zaczarowanych lasów
I zaczarowanych malw
Dla ciebie mały ogrodnik
Zasadził groszków tysiąc
W kapocie stracha na wróble
Pragnął ci miłość przysiąc
Więc z koszem groszków mały strach
Pierwszy raz spojrzał ci w oczy
O tysiąc więcej znalazł barw
Niż wyśnił sobie w nocy
I odtąd pod oknem twoim
Zaczarowany kamienny
Z bukietem groszków stoi
Strach romantyczny wierny
Masz takie usta czerwone
Czerwone jak pożar zórz
Zaczarowanych ranków
I zaczarowanych róż
Dla ciebie mały ogrodnik
Posadził pnące róże
Że tobą był urzeczony
Pragnął cię nimi urzec
I z róż naręczem przyszedł raz
Prosić o jedno twe słowo
Oślepił go twych oczu blask
Milczałaś kolorowo
I odtąd pod oknem twoim
I groszki kwitną i róże
Na modłę wiotkich powoi
Pną się i pną po murze
Masz takie usta czerwone
Czerwone jak pożar zórz
Zaczarowanych ranków
I zaczarowanych róż
Masz takie oczy zielone
Zielone jak letni wiatr
Zaczarowanych lasów
I zaczarowanych malw...
,,Groszki i róże" usłyszałam po raz pierwszy przez przypadek. Było to kilka miesięcy temu. Jechałam wówczas wczesnym pociągiem do Krakowa i - spiesząc na dworzec - słuchałam radia w samochodzie.
Piękny tekst i równie piękna melodia. Świetne wykonanie Ewy Demarczyk (nawiasem mówiąc - artystka obchodziła wczoraj 71. urodziny; wszystkiego najlepszego :) Pokochałam tę piosenkę.
Teraz ponownie spieszę do Krakowa. Wprawdzie już trochę późniejszym pociągiem, ale i tak odjezdzajacym o godzinie 7.50 w leniwy niedzielny poranek.
Kraków... Szczerze powiedziawszy - nie przepadam za tym miastem. Męczy mnie ten tłum turystów, samo miasto też niespecjalnie mi się podoba. Mam tam jednak moją ukochaną Chrześnicę i do niej właśnie jeżdżę.
Moim zdecydowanie najulubieńszym z polskich miast (poza Warszawą - moim miastem rodzinnym) - jest Wrocław. Póki co - żadne znaki ani na niebie, ani na ziemi nie wskazują, by miało się cokolwiek w tej materii zmienić.
Pozdrawiam z Pendolino:)