poniedziałek, 22 lutego 2016

Poniedziałkowo. Pracowicie


(Dzisiejsze - zachmurzone - niebo nad Amager)

Tym jednym słowem można określić - jak dziś było. Było pracowicie. To znaczy najpierw nauka w instytutowej bibliotece, a później w akademiku, a i tak na dobrą sprawę jeszcze jej nie skończyłam. Muszę przyznać, że jestem zadowolona, bo wysłałam do Polski kolejną część pracy zaliczeniowej z bloku tematycznego (z historii wojskowości) - wysłałam mailem, oczywiście.








(Dom przy ulicy Angielskiej - Englandsvej)


(Metro kopenhaskie)

Czas na hity.




(Sushi i pizza - jedno i drugie cukierkowe)


(Coś takiego też mam na wydziale)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.