niedziela, 7 lutego 2016

Kopenhaski Dom Studenta

Studenterhuset. Tak to się po tutejszemu nazywa. Organizacja non - profit; studenci tworzą ją dla studentów. Mają w niej miejsce rozmaite eventy - dziś odwiedziłam ją przy okazji czegoś, co po duńsku nazywa się Loppemarked, a po angielsku Flea Market. Taki... pchli targ. Używane ciuchy, buty, torebki... I - tłumy studenckiej braci. Takie tłumy, że jak szłam kupić sobie kawę, to myślałam, że się nie przecisnę... Koniec końców dałam radę i przepyszne latte wypiłam :)

http://studenterhuset.com/


(Kobmagergade - powyżej i poniżej. Tu mieści się Studenterhuset)




(Mijane po drodze Muzeum Poczty i Telekomunikacji)


(Studenterhuset na zewnątrz i od wewnątrz)





Metro kopenhaskie jest metrem śmiertelnie drogim, toteż wszędzie maszeruję na piechotę. Przy okazji - fotografuję to i owo. Dziś w drodze powrotnej ze Studenterhuset uchwyciłam kościół stojący przy kopenhaskim deptaku Stroget.



Przeszłam również obok Akademii Muzycznej.


...jeszcze parę obrazków z dzisiaj:



(Hundesalon. Zatęskniłam za moją psiarnią... <3 )

I coś, co mogę określić mianem hitu.


(Niektórzy jeszcze nie uprzątnęli Mikołaja - patrz kilka postów niżej. 
A inni już handlują czekoladowymi zajączkami...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.